Witam,
Długo wzbraniałem się przed czyszczeniem tapicerki skórzanej, głównie chyba z obawy, żeby nie zepsuć. Na urodziny dostałem zestaw colourlock do czyszczenia skóry i nie było już odwrotu. Oczywiście, przeleżał trochę w szafie, ale pewnej soboty postanowiłem go użyć. W zestawie był preparat, szczotka do czyszczenia oraz mleczko konserwujące. Mój zestaw jest w wersji „Strong” i w moim mniemaniu był idealny do tapicerki która nigdy nie była czyszczona.
Potrzebny sprzęt
Szczerze to wszystko co potrzeba do wyczyszczenia kierownicy jest w pudełku:
- płyn do czyszczenia z atomizerem pianującym
- szczotka do skóry
- mleczko do impregnacji(pozostawia fajne matowe wykończenie)
- ściereczka z mikrofibry do wycierania pozostałości piany – warto mieć ich więcej by uniknąć poplamienia reszty deski rozdzielczej pianą z czyszczenia
- mikrofibrowy okrągły pad, albo miękka szmatka do aplikacji impregnatu.
Czyszczenie skórzanej kierownicy
Na początek warto wspomnieć coś, byście nie popełnili mojego błędu. Zanim rozpoczniecie jakiekolwiek czyszczenie, warto przestrzenie sąsiadujące z kierownicą obłożyć szmatkami. Szorowanie pianą skóry generuje olbrzymią liczbę bąbelków które wystrzeliwane są z włosia po całym aucie. Lepiej obłożyć deskę niż później nabawić się plam.
Skoro powierzchnię sąsiadującą mamy przygotowaną, nakładamy pianę na szczotkę i zaczynamy kolistymi ruchami szorować kierownicę.
W trakcie szczotkowania piana będzie zanikać, można wtedy dopsikać na szczoteczkę 1-2 jednostki. Resztkę piany usuwamy z kierownicy szmatką, która po przetarciu wygląda tak:
Ilość brudu była na prawdę imponująca. Zdziwiło mnie to, bo co jakiś czas starałem się przetrzeć kierownicę szmatką…
Ze spraw które mogą Wam ułatwić życie, to:
- warto podzielić sobie kierownicę na 4 strefy i pracować jednorazowo na małym obszarze. U mnie: góra/dół i dwie części perforowane.
- polecam szczotkować delikatnie i relatywnie krótko. Lepiej całą kierownicę umyć 2-3 razy, niż raz a za mocno. Z ciekawostek, to mi dopiero po 3ciej iteracji na szmatce przestał zostawać brud.
- dobrze mieć więcej niż jedną szmatkę do wycierania. Z czasem ona nasiąka i miałem wrażenie, ze zamiast ścierać brud, wcierałem go ponownie 😛
- jeśli wasza kierownica nosi oznaki zużycia skóry, warto zakupić szczoteczkę z ciut delikatniejszym włosiem. Moje koło było w super stanie, więc dołączona szczotka nic nie zepsuła.
Efekty czyszczenia – kierownica jak nowa!
Skóra brudna, to skóra błyszcząca. Chętnie wchłania pot i brud, przez co staje się świecąca i niemiła w dotyku. Poniżej można zobaczyć różnicę jak wygląda kierownica przed i po czyszczeniu. Nie zapomnę jak pierwszą porcję piany po szorowaniu starłem mikrofibrą, a moim oczom ukazała się piękna, matowa skóra. Banan na twarzy murowany!
Poniżej góra i lewa perforacja są wyczyszczone, prawa perforacja i dół czekają na szczotkowanie. Szczególnie na dolnej części lewej perforacji w okolicy szwu widać jak błyszcząca była.
Tu z kolei góra czysta, a prawa perforacja wciąż błyszcząca:
Lewa część wyszczotkowana, prawa jeszcze nie:
Impregnacja
Po czyszczeniu czekamy 1-2h by cała skóra ładnie nam wyschła i na bawełniany pad nakładamy środek impregnujący. Wcieramy go w skórę i lekko błyszczącą warstwę pozostawiamy na chwilę by się wchłonęła. Należy zwrócić uwagę by rozprowadzić go równo. I znowu. Lepiej 2-3 cienkie warstwy niż jedną za grubą. Ja po impregnacji zostawiłem auto na noc, jeździłem dopiero na drugi dzień. Środek ładnie się wchłonął i nie pozostaje na rękach podczas jazdy.
Podsumowanie
Polecam. Serio. Niewielkim nakładem pracy dostajemy fenomenalny efekt. Mi się tak spodobało, że aż z niecierpliwości spróbowałem na fotelu. Poniżej można znaleźć mały prostokątny fragmencik który został wyczyszczony. WOW. Już nie mogę się doczekać dłuższej chwili wolnego, by zająć się całą wewnętrzną tapicerką! Wiem tylko, że muszę zamówić delikatniejszą szczotkę do miejsc które są już zniszczone. Kierownica była w stanie idealnym, więc nie miałem z nią problemu.
pozdro,
mVn